Cmentarze w bieli

Przyznaje się, że nie przepadam za naszymi współczesnymi cmentarzami. Są dla mnie dość przygnębiające, z przyciężkimi, ciemnymi, marmurowymi lub marmuropodobnymi nagrobkami. Nie lubię po nich chodzić. Dlatego idąc ulicą w centrum Las Terrenas nie załapuję od razu, że przechodzę obok cmentarza. Ale w Jarabacoa, kiedy zauważam, że brama nekropolii jest otwarta, od razu zaglądam z ciekawości do środka…

Cmentarz w Jarabacoa
Nie wiem, czy wszystkie cmentarze na Dominikanie wyglądają tak, jak te, które widzę w tych dwóch miejscowościach, ale przypuszczam, że styl będzie podobny. Już samo ogrodzenie jest dla mnie niezwykłe. Na wysokim płocie widać serię kolorowych malunków. Co ciekawe, są tutaj nie tylko sceny typowo religijne…

Cmentarz w Las Terrenas

… ale widać też obrazy inspirowane kulturą i symbolami Indian Taino, rdzennych mieszkańców wyspy i to zupełnie niezwiązanymi z religią chrześcijańską. Przykładowo, schematyczne przedstawienie człowieka w pozycji kucającej symbolizowało szamana w transie.

Cmentarz w Las Terrenas

Niestety nekropolia w Las Terrenas jest zamknięta. Ale już w Jarabacoa spacer wzdłuż kolorowych murów cmentarza doprowadza nas do otwartych drzwi.

Cmentarz w Jarabacoa

Wchodzimy do środka. Zmarłych chowa się tutaj zupełnie inaczej niż w Polsce. Na pierwszy rzut oka uwagę zwraca kolor nagrobków – barwą dominującą jest tu biel.

Cmentarz w Jarabacoa

Na białych nagrobkach, podobnie jak na murach cmentarza, zdarzają się kolorowe malowidła.

Cmentarz w Jarabacoa

Drugie, co zauważam, to konstrukcja nagrobków. Wygląda na to, że zmarłych nie chowa się tu zazwyczaj w ziemi, lecz często w takich jakby wspólnych segmentach.

Cmentarz w Jarabacoa

Całość sprawia wrażenie, jakby było dziełem pijanego planisty. Nagrobki porozrzucane są po cmentarzu w dość chaotyczny sposób.

Cmentarz w Jarabacoa

Konstrukcje wyższe i niższe, proste i przechylone, niektóre wyraźnie stare, inne świecące nowością – za każdym rogiem czeka jakaś niespodzianka.

Cmentarz w Jarabacoa

Na niektórych segmentach brakuje jeszcze napisów czy zdobień – są puste.

Cmentarz w Jarabacoa

Przyglądam się bliżej kilku nagrobkom. Gdzieniegdzie wiszą ładne tablice, można też dostrzec zdjęcia osób zmarłych.

Cmentarz w Jarabacoa

Inne z kolei wyglądają, jakby były pisane grubym, czarnym flamastrem.

Cmentarz w Jarabacoa

Niektóre bardzo stare tablice są odnowione w dość specyficzny sposób :)

Cmentarz w Jarabacoa

Krzyż też musi być, chociażby zbity z dwóch bielonych deseczek.

Cmentarz w Jarabacoa

Zdarzają się sztuczne kwiaty.

Cmentarz w Jarabacoa

Są też kwiaty świeże, obrazki, natomiast bardzo rzadko udaje mi się znaleźć świeczkę.

Cmentarz w Jarabacoa

Chyba pierwszy raz w życiu ciężko mi wyjść z cmentarza. Spoglądam jeszcze na witraż nad bramą, przez który przebijają promienie słońca i wychodzę na zewnątrz.

Cmentarz w Jarabacoa

A potem idę w kierunku centrum miasta wzdłuż pokrytej obrazami ściany.

Cmentarz w Jarabacoa

Nie wiem, czy to dobre określenie, ale te skromne, jasne cmentarze w Las Terrenas i Jarabacoa wydają mi się po prostu urokliwe…

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

6 komentarzy

  1. Adri pisze:

    Ja również nie przepadam za naszymi cmentarzami. Niestety niektórzy stawiają nagrobki swoim bliskim na pokaz innym. Wielu bierze kredyty, które muszą spłacać latami, aby postawić granitowy pomnik. Mam nadzieję, że ta tradycja kiedyś w końcu u nas się zmieni…

  2. Ajka pisze:

    Super!!! Piękne miejsce i takie..pozytywne o ile cmentarz może być pozytywny,a le wg mnie może. Ja mam jeszcze do pokazania cmentarz na Sycylii, który mnie zachwycił, ale to w swoim czasie :)

    • Ewa pisze:

      Pokażę jeszcze cmentarz na Rossie w Wilnie – zupełnie inny od tych na Dominikanie, miejsce dość melancholijne, ale mi wydało się piękne

  3. Elzbieta pisze:

    Dorzucę zatem słowko i w tej materii.
    Nie zgadzam się z opinia o naszych cmentarzach- dbałośc o groby bliskich jest w Polsce na pewno ponadprzeciętna, nawet jesli jest na pokaz, czy- naszym zdaniem – w złym guscie to jednak najczęściej pamiętamy o naszych zmarłych. A juz święto Wszystkich Świętych z luna nad cmentarzami, zapachem chryzantem i palącego sie wosku- niezapomniane i magiczne.

    Mnie fascynują cmentarze w miejscach odległych, bo one mówią wiele o ludziach tam żyjących. Sa inne – to fakt np. cmentarze w Ameryce Łacinskiej sa jasne bo biel jest symbolem żałoby ( podobnie w Chinach), kolorowe dzięki murales tu i ówdzie malowanym. Widziałąm cmentarz w Sao Paulo- monumentalny, wielkie pomniki, dzieła artystów dla artystów np. gigantyczna scena teatralna z kurtyna z cennego kamienia jako zbiorowy pomnik aktorów teatralnych.

    • Ewa pisze:

      Łunę nad cmentarzami i zapach palonych zniczy lepiej pamiętam z dzieciństwa, kiedy te znicze były odkryte, takie ceramiczne – teraz mam wrażenie, że tych światełek czasem prawie nie widać. Wiadomo, te dzisiejsze są dużo bardziej praktyczne, ale klimat już nie ten. Natomiast nigdzie nie chciałam napisać, że nasze cmentarze czy przystrojenie nagrobków jest w złym guście, bo jednym się mogą podobać sztuczne kwiaty, innym żywe pęki chryzantem i nie mi to oceniać :) Mówię jedynie, że ja się na naszych cmentarzach nie odnajduję.

      Jest podobno taki cmentarz w Rumunii zrobiony na wesoło, chciałabym go kiedyś zobaczyć…

  4. Są zdecydowanie inne niż te nasze. Chyba rzeczywiście mniej przygnębiające.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!