Czy bociany z Szelli przynoszą dzieci?

W Polsce nigdy nie widziałam tylu bocianów na raz. A tu proszę – Maroko, a krajobraz taki trochę jakby oswojony, bo biało-czarne ptaki przywodzą na myśl polską wieś. Ale tylko one, bo już budynki, a raczej to, co z nich, zostało są zupełnie odmienne od naszych. Dlatego cały obrazek na pierwszy rzut oka wydaje się być trochę dziwny. Z drugiej strony przecież wiadomo, że bociany na zimę odlatują do Afryki. A wiele z nich – jak widać – ląduje w Szelli leżącej nieopodal stolicy Maroka, Rabatu.

Minaret w Szelli
Lądują tu nie tylko bociany. Jako pierwsi przybyli tu bowiem prawdopodobnie Fenicjanie lub Kartagińczycy, ale najwięcej śladów zostawili po sobie Rzymianie. Za ich czasów miejsce to zwało się Sala Colonia. Było ważnym portem z forum i łukiem triumfalnym. Jako jedno z pierwszych miast marokańskich uznało ono władze arabską w Maroku.

Panorama Szelli

W 1154 r. mieszkańcy opuścili to miejsce, przenosząc się do leżącego po drugiej stronie rzeki miasta Salé. Opuszczona Szella stała się cmentarzem dla dynastii rządzących Marokiem. Kalif Abu Jusuf wzniósł tu meczet, z którego dzisiaj ostał się minaret pięknie zdobiony mozaikami i bocianim gniazdem.

Minaret z bocianim gniazdem

Mimo, że opuszczona, Szella była przez władców nadal rozbudowywana. Sułtan Abu al-Hassan zbudował wokół niej okazałe mury i wielką bramę. W mieście można dzisiaj zobaczyć grób tego władcy i jego żony. Dość niepozorne, prawda?

Groby Abu al-Hassana i jego żony

Dzisiaj przed bramą wybudowaną przez al-Hassana czekają muzycy gnawa, którzy swym występem zabawiają turystów przyjeżdżających tu, żeby obejrzeć starożytne ruiny.

Muzycy gnawa przed bramą Szelli

Na koniec mała ciekawostka – w Szelli można znaleźć małe źródełko. Przybywają do niego kobiety, które mają problemy z zajściem w ciążę. Przewodnik opowiada nam, że w wodzie żyją węgorze, które – jeśli chce się mieć potomka – należy nakarmić gotowanymi jajkami. Czy to działa? Nie sprawdzałam. Ale kto wie… tyle tu tych bocianów, może one później faktycznie przynoszą dzieci?

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

6 komentarzy

  1. Ajka pisze:

    Oh Maroko! Liczę w listopadzie w końcu tam dotrzeć! Piękne miejsce

  2. Zupełnie nie wiem dlaczego wydawało mi się, że w Afryce bociany mieszkają jakoś inaczej ,a nie w takich samych gniazdach jak u nas :D

  3. AsiaB pisze:

    Znów piszesz o miejscu, które chciałabym odwiedzić.. Maroko.. jedno z miejsc na mojej liście.. Mam nadzieję, że nie w bardzo odległej przyszłości to się uda. Bardzo lubię tego typu miejsca i zabytki :)

    Pozdrawiam
    AsiaB

    • Ewa pisze:

      Byłam tam dwa razy i muszę przyznać, że baaardzo lubię ten kraj. Życzę więc powodzenia w organizowaniu wyjazdu tam :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!