Trochę inne safari w Kenii. Podwodne!

Są tacy, co uważają kenijskie rafy koralowe za trzecie najpiękniejsze na świecie – po Wielkiej Rafie Koralowej i po egipskich. Nie mogę porównywać, bo przed Kenią moja nurkowa przygoda obejmuje jedynie wody dookoła Majorki, więc przy pierwszym nurze w Oceanie Indyjskim w Parku Narodowym Kisite jestem po prostu oczarowana. Potem nurkuję jeszcze kilka razy w różnych miejscach. Za każdym razem jest cudownie. Kolory koralowców, ich kształty, bogactwo ryb i innych morskich stworzeń po prostu zapiera dech… Nie, nie zapiera, bo na szczęście jest butla z powietrzem na plecach :)

Nurkowanie w Kenii
Po wodą niby wszystko wydaje się niebieskie, ale kolory rafy są tak intensywne, że czasem ciężko oderwać od nich wzrok.

Rafa koralowa w Kenii

Nie tylko zresztą kolory, bo i wszelkie możliwe kształty, na jakie tylko fantazja Matki Natury pozwala.

Rafa koralowa w Kenii

A wśród tego wszystkiego kryją się ryby, skorupiaki i inne żyjątka morskie.

Rafa koralowa w Kenii

W muszlach chowają się nieśmiałe kraby.

Krab w muszli

Na dnie da się dostrzec strzykwy, nazywane potocznie ogórkami morskimi ze względu na swój kształt.

Ogórek morski

Wśród koralowców zauważyć też można różne rozgwiazdy.

Rozgwiazdy

Najwięcej jest chyba tych niebieskich.

Rozgwiazda

Jest również sporo jeżowców i skorupek po nich.

Skorupka jeżowca

Mamy i langustę.

Langusta

Udaje mi się tez spotkać kałamarnice.

Kałamarnice

I oczywiście pełno ryb o tak różnych kształtach i kolorach, że musiałabym dla nich poświęcić osobny wpis. Jedną z pierwszych napotkanych ciekawostek jest drapieżna murena.

Murena

W piachu na dnie kryją się płaszczki, których ciała zakończone są kolcem z trucizną.

Płaszczka

Niezwykle ciężko jest dostrzec rybę zwaną skorpena liść (leaf scorpionfish), której ciało przypomina martwy liść leżący na dnie wśród koralowców.

Skorpena liść (leaf scorpionfish)

Zachwyt budzą u mnie skrzydlice (lionfish), które udaje mi się spotkać kilkukrotnie.

Skrzydlica (lionfish)

Ale najbardziej cieszę się ze spotkania z żółwiami morskimi!

Żółw morski

Pod wodą Oceanu Indyjskiego żyje dużo więcej ciekawych stworzeń i jeśli tylko ktoś będzie miał okazję to zdecydowanie polecam nie tylko pływanie z maską i rurką (chociaż i wówczas już można zobaczyć wiele), ale też właśnie zejście nieco głębiej pod wodę. To za każdym razem niesamowite przeżycie!

Przewodnik po KeniiPrzewodnik po Kenii
O nurkowaniu w Kenii, a także o wielu innych atrakcjach poczytasz w moim przewodniku po tym kraju! Kliknij tutaj i kup :)

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

22 komentarze

  1. Ajka pisze:

    Ale ładnie! O wiele bogatsze te morskie “głebiny” niż na Majorce!

  2. Nigdy nie próbowałam nurkowania, bo mam jakieś klaustrofobiczne lęki, ale zazdroszczę przyjemności oglądania podwodnego świata na żywo. Wciąż nie mogę się nadziwić jak jest bogaty i kolorowy. Można do niego uciekać przed ziemskim żywotem.

  3. Katarzyna pisze:

    zupelnie inny swiat :)) ociupinke zazdroszcze wrazen i widokow:) pozdrawiam!

  4. Karolina pisze:

    ja sie stresuje przed dzisiejsza proba ;) ale tylko w basenie, jak sie uda poogladam na zywo juz wkrotce ;)

  5. Ewa pisze:

    dasz radę! warto :)

  6. Agnieszka pisze:

    Zdjecia sa przepiekne,ja nawet nie umiem dobrze plywac a o nurkowaniu niema mowy!Gratuluje umiejetnosci i tych widokow na zywo,kolory jak z bajki ,piekne cuda!,troche zazdroszcze!!

  7. Artur pisze:

    I może powiesz, że te foty cykałaś swoim kompaktem pół-podwodnym?!?! Jeśli tak to szacun! ;D

  8. Ewa pisze:

    Tym razem robił za podwodnego ale tak, to kompakcik :)

  9. Anna pisze:

    Moje dziecko (ponad trzyletnie) zachwycone:)

  10. Ilona pisze:

    Zdjęcia są piękne, wszystkie opowieści zamieszczane na Daleko niedaleko są wspaniałe i ciekawe… ale ja jednak jestem w 100% Europejką, więc dla mnie najciekawsze wiadomości czy fotografie dotyczą mimo wszystko naszego kontynentu… co nie przeszkadza w tym, by poczytać też czasem o innych stronach, krajach, miejscach… :) Dlatego też z ogromną chęcią zaglądam na ten profil, pozdrawiam :)

  11. Ewa pisze:

    Dziękuję! W następnym wpisie zaproszę więc na Majorkę :)

  12. Wow, zazdroszczę takiej wyprawy :) Piękne zdjęcia!

  13. Marta pisze:

    Przepiękne podwodne widoki! Ja jak dotąd nurkowałam z pełnym ekwipunkiem tylko w polskich jeziorach, a snurkowania nie liczę ;) Hmmm może warto zrealizować marzenie o zanurkowaniu w ciepłych wodach w tym roku… :) Bardzo mnie zachęciłaś tym wpisem.

    • Ewa pisze:

      A mnie ciekawi teraz jak jest w polskich jeziorach :)

      Jedź i nurkuj, cudowna przygoda!

      • Marta pisze:

        Jest ciekawie na swój sposób ;) Z jednego z polskich jezior mam takie wspomnienie, że nie widziałam własnej ręki (takie było zamulenie wody). Szczególnie nurkowania nocne w takich warunkach dostarczały dodatkowego dreszczyka emocji, ale to zawsze jakaś odmiana ;)

        • Ewa pisze:

          W nocy też jeszcze nie miałam okazji nurkować, musi być mocne przeżycie. Chciałabym jeszcze nauczyć się nurkować przy wrakach, to też wydaje mi się super ciekawe…

          To w jeziorze przy tak słabej widoczności zdjęć pewnie też nie bardzo da się robić?

  14. Totem pisze:

    podwodna przygoda :D

  15. Ruda Aga pisze:

    Ewo, które z miejsc od Lamu po Diani poleciłabyś do snurkowania (to będzie mój pierwszy raz). Chciałam po 3-4 dniach w Lamu przelecieć na dwa dni do Malindi/Watamu, a potem przejechać przez Mombassę do Diani. Jadę palcem po mapie i szukam w necie info o wodnych parkach narodowych w Malindi, Watamu, Mombassie czy Diani. Na wszystkie pewnie nie starczy nam czasu… Zastanawiam się też, czy nie lepiej od razu z Lamu lecieć do Mombassy (omijając Malindi i Watamu) i tam na południu spędzić dalszych kilka dni przed powrotem do Polski. Zastanawiałam się nad odwiedzeniem Shimoni i Wasini Island. Byłaś tam może, masz jakieś uwagi? Na wszystko mam 10 dni. Będę wdzięczna za podpowiedzi. :)

    • Ewa pisze:

      Snurkowanie koniecznie przy wyspie Wasini w morskim parku Kisite! Polecam organizatora Pilli Pipa z Diani, wszystko zawsze dopięte na ostatni guzik – można ich znaleźć w Diani w tzw. Colliers Centre przy restauracji Leonardos lub przez internet. Beachboysi często nie zabierają na teren parku podwodnego, bo chcą oszczędzić na bilecie wstępu. Jak masz tylko 10 dni to chyba odpuściłabym sobie Malindi i Watamu, choc z drugiej strony… Malindi 1 dzień, Watamu 1 dzień, a reszta w Diani też może być :)

      • Ruda Aga pisze:

        Napiszę do Pilli, chwilowo korespondowałam z Amina & Feisal Abdalla z wasiniguide – może ich znasz? mają rekomendacje tripadvisor. Fajnie, bo od ręki odpisują.
        Malindi – jako miasto bym odpuściła, chciałam tam dolecieć z Lamu i przejechać od razu na południe do Watamu na 2 noce. Znalazłam Mida Eco Lodge w głębi lądu w Parku Watamu – jest to projekt społecznościowy i część wydanych u nich pieniędzy – za nocleg, wycieczki jest przekazywana na rzecz społeczności lokalnych. Byłaś tam może? http://www.midaecocamp.com
        Im więcej czytam o Kisite tym bardziej chcę tam jechać :)
        A byłaś już w Lamu? Znasz te okolice?

        • Ewa pisze:

          Nie znam wasiniguide. Z operatorow na Wasini/Kisite znam Pilli Pipę i Charlie’s Claws, i ci pierwsi mają lepszą obsługę moim zdaniem. W watamu nie byłam, byłam w Malindi, nawet pisałam o nim na blogu, fajne miasteczko :)
          W Lamu nie byłam, bo kiedy byłam w Kenii to akurat działy się cyrki z Al Szabab i nie bardzo można było się tam wybrac, nawet loty były zawieszone. Więc nie wyszło. Ale kiedyś chciałabym pojechać :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!