Tu każdy znajdzie coś dla siebie. Pomysły na wakacje na Kos

Kos to stosunkowo niewielka grecka wysepka na Morzu Śródziemnym. Z powierzchnią 290 kilometrów kwadratowych jest mniejsza od całego Poznania! Mimo niewielkich rozmiarów wyspa oferuje sporo różnorodnych atrakcji, dzięki czemu przyciąga turystów ceniących sobie letni wypoczynek w tym miejscu. Spodoba się tu zarówno miłośnikom aktywnego wypoczynku, jak i plażowania czy zwiedzania. Co konkretnie można tu robić?

Kos

1. Coś dla miłośników medycyny

Kos zwany jest wyspą Hipokratesa. Tu urodził się i działał ten ojciec nowoczesnej medycyny. Nic dziwnego, że znaleźć tu można sporo śladów tego wielkiego człowieka. Najważniejszym zabytkiem wyspy Kos jest Asklepiejon, czyli ruiny dawnego szpitala – pierwszej na świecie placówki leczenia z prawdziwego zdarzenia. Asklepiejon to tak naprawdę świątynia Asklepiosa – boga patrona sztuki lekarskiej. Ale tu, na Kos, Hipokrates (urodzony w 460 r. p.n.e) w jej obrębie rozwijał medycynę i utworzył szkołę medyków. Powstał tu także szpital, gdzie leczono ludzi według wskazań Hipokratesa. Dzisiaj można zwiedzać pozostałości tamtejszych zabudowań. Warto wybrać się tu z rana, gdyż w ciągu dnia na nieosłoniętej przestrzeni robi się gorąco jak na patelni.

Asklepiejon

W centrum miasta Kos rośnie natomiast ogromne drzewo zwane Platanem Hipokratesa. Legenda głosi, że pod tym drzewem ojciec medycyny nauczał swoich studentów. Nie może być to prawdą, gdyż platan ma jedynie około 600 lat, ale być może w czasach medyka stało w tym miejscu inne drzewo? Tak czy siak, jest to jeden z najstarszych platanów w Europie.

Platan Hipokratesa

2. Coś dla miłośników ruin

Asklepiejon to nie jedyne ruiny, które można zwiedzać na Kos. W samym mieście znajduje się sporo stanowisk archeologicznych, do których warto zajrzeć. Mamy tu starożytną agorę, odeon i twierdzę Joannitów z XIV wieku. Do wielu atrakcji nie trzeba nawet kupować biletów wstępu, dlatego warto wybrać się na niespieszny spacer po mieście. Mnie szczególnie do gustu przypadają widoki z twierdzy na port i samo wnętrze zamku.

Ruiny zamku w Kos

Zamkiem, który odwiedzam dopiero pod koniec pobytu na Kos jest Antimachia. Twierdza również została wybudowana przez Joannitów w podobnym okresie, co zamek w mieście Kos. Leży jednak na uboczu i nie jest tak często zwiedzana. Nieźle zachowały się mury fortu, jednak wewnątrz niewiele pozostało do oglądania poza dwoma nieźle utrzymanymi kościółkami. Z murów rozciąga się natomiast fantastyczna panorama okolicy.

Zamek w Antimachii

Nad opuszczoną wioską Palio Pyli górują natomiast pozostałości fortyfikacji z czasów bizantyjskich. Osoby, które wespną się na górę, mogą spodziewać się pięknego widoku na północną część wyspy Kos z jednej strony oraz na pozostałości opuszczonej po epidemii cholery wioski z drugiej. To jedno z moich ulubionych miejsc na wyspie.

Zamek w Palio Pyli

3. Coś dla miłośników ptaków

Osoby interesujące się ornitologią powinny koniecznie zajrzeć do Plaki – lasu iglastego w niewielkiej kotlince leżącej przy drodze na półwysep Kefalos. Żyje tu stado pawi. Te przepiękne ptaki przyzwyczajone są już do obecności ludzi i zupełnie nie zwracają na turystów uwagi.

Pawie w lesie Plaka

Po drugiej stronie wyspy spotkać można z kolei flamingi. W zależności od pory roku jest ich mniej lub więcej, a szukać należy ich w okolicach słonego jeziora w północnej części Kos. Nie można do nich podejść, gdyż powierzchnia jeziora, nawet jeśli wygląda na wyschnięte – jest zdradliwa i można się głęboko zapaść. Warto zatem w ciszy popodglądać te piękne różowawe ptaki z daleka. Polecam zabrać lornetkę lub aparat z dużym zoomem :)

Słone jezioro

4. Coś dla miłośników relaksu

Jeżeli ktoś wybiera się na wakacje po to, by poleżeć na plaży, to Kos jest doskonałym miejscem do takiego wypoczynku. Dookoła całej wyspy znaleźć można ładne, choć niestety czasem kamieniste plaże, a woda w morzu jest ciepła i czysta. Moim zdaniem najładniejsze plaże znajdują się u nasady półwyspu Kefalos – tam znaleźć można najsłynniejszą miejscową plażę zwaną Rajską – Paradise Beach. W okolicy jest także kilka mniejszych, mniej znanych i mniej tłocznych plaż. Ładne piaszczyste plaże są też w miejscowościach Tigaki, Marmari czy Mastichari.

Plaża w Kardamenie

Jednak relaks to nie tylko plaża. Ze swojej strony gorąco polecam odpoczynek w dzikich termach Embros, gdzie w ciepłej wodzie można się doskonale zrelaksować. Tylko uwaga – przy gorących źródłach nie ma żadnej infrastruktury, ale za to nie trzeba płacić za wstęp!

Termy Embros

5. Coś dla miłośników widoczków

Krajobraz wyspy Kos pod koniec lata nieszczególnie mnie zachwyca: jest dość sucho i niezbyt zielono. Są tu jednak miejsca, gdzie widoki niemalże zapierają dech w piersiach. Jednym z takich miejsc są wspomniane już wcześniej ruiny zamku Palio Pyli. Na północne wybrzeże wyspy warto także popatrzeć z najwyżej położonej wioski na Kos zwanej Zia. Wiele osób wybiera się tu wieczorem, by przy zachodzącym słońcu cieszyć się ładnym widokiem i niezłą grecką kuchnią.

Widok z wioski Zia

Mniej popularnym, a równie pięknym miejscem do oglądania zachodów słońca, jest sama końcówka wyspy czyli przylądek Kefalos. Tutejsze dzikie plaże są mało przystępne, jednak wyglądają fenomenalnie, szczególnie skąpane w promieniach chowającego się za horyzontem słońca. Doskonałe miejsce na romantyczny wieczór we dwoje!

Kefalos

6. Coś dla miłośników greckiej kuchni

Uwielbiam greckie jedzenie! Na Kos znaleźć można sporo tawern i restauracji, w których najemy się do syta. Polecam zaglądać do tych bardziej na uboczu, mniejszych, rodzinnych, okupowanych raczej przez miejscowych niż turystów. Zauważyłam też, że nierzadko im gorzej wygląda lokal, tym lepsze jedzenie się tam serwuje. Warto na Kos spróbować sera saganaki, musaki, królika kouneli stifado, sałatki greckiej czy sosu tzatziki. Niebo w gębie!

Musaka

7. Coś dla miłośników nurkowania

Przewrotnie powiem, że nurkowanie na Kos to jak dotąd najmniej ciekawe z moich podwodnych doświadczeń. Może dlatego, że spodziewałam się więcej. Pod wodą zobaczyłam jednak głównie kamienie. Ryb czy innych morskich żyjątek spotkać można tu stosunkowo niewiele. Najciekawsze są chyba gąbki – te same, których na powierzchni używamy do kąpieli, pod wodą wyglądają jak twarde kawałki skały. Nurkuję jednak w nadziei na zobaczenie pod wodą starożytnych pozostałości. I widzę – aż trzy amfory! Niestety są zbyt głęboko, bym mogła zrobić im zdjęcia… Czy warto? Moim zdaniem raz tak, ale więcej chyba bym się nie zdecydowała.

Nurkowanie na Kos

Czy myśleliście kiedyś o wakacjach na Kos? A może planujecie już wakacje i macie jakieś pytania, na które szukacie odpowiedzi? Albo byliście już tam i możecie polecić jakieś inne atrakcje, lub też jest coś, co absolutnie Wam się na Kos nie spodobało?

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

35 komentarzy

  1. TuJarek pisze:

    O proszę jak opatrzność czuwa. Kos jest na moim tegorocznym celowniku wakacyjnym. Czekam na fajne ceny :)

    • Ewa pisze:

      Pewnie trafi się coś w lastach, ja byłam bardzo sceptyczna jeśli chodzi o Kos, a potem okazało się, że to naprawdę fajna wysepka :) No i wulkan Nisiros tuż obok! :)

  2. Napisz mi taki o Korfu w ciągu miesiąca, zanim do Ciebie przyjadę ;-)

  3. Danuta pisze:

    W takim bądż razie Hermes jest na swoim miejscu , bo jako bóg m.in. podróżników – to są jego klimaty i korzenie !

  4. Danuta pisze:

    Hmm…… prawie byłam tego pewna ! świetne ujęcia na blogu !

  5. Masz chyba rację. Każdy lub prawie każdy coś dla siebie tu znajdzie. Fajne to. Myślę, że zaczynając przygodę z Grecją, Kos będzie wyspą, na którą z pewnością się udam.

  6. Beata pisze:

    Na Kos nie byłam, ale bardzo bym chciała tam polecieć. Las z pawiami przypomina mi ten na Rodos. Grecja jest taka urokliwa, że tam zawsze jest co robić:)

  7. Joanna pisze:

    Oj kusi Twój wpis ;)
    Z greckich wysp poznałam tylko Zakynthos i wróciłam zauroczona.
    Pozdrawiam;)

  8. sekulada.com pisze:

    Człowiek już tyle żyje, a pojęcia o takich pięknych miejscach nie ma! Cudowność.

  9. Grecja od dawna jest na moim celowniku ;) Możliwe, że Twój artykuł na coś mi się przyda :)

  10. Michał pisze:

    Asklepiejon jest w lepszym stanie niż szpital, w którym wycinałem migdałki parę lat temu :P

  11. polakogruzin pisze:

    Piękne zdjęcia, bardzo ciekawie podane informacje, będę wracał :)

    “im gorzej wygląda lokal, tym lepsze jedzenie się tam serwuje” – brzmi jak stare porzekadło ale faktycznie to prawda, na całym świecie podobnie!

    Grecja cieszy się niezmiennie powodzeniem i super, że można zobaczyć coś więcej niż zwykłą turystozę!

  12. Nie lubię ludzi, którzy pokazują mi piękne zdjęcia smacznego jedzenia!;) Proszę ostrzegać następnym razem, by się najeść przed rozpoczęciem czytania ;)

  13. Beata pisze:

    Kos to faktycznie mała wysepka, do zwiedzenia w tydzień. A czy byłaś na Nisyros?

  14. Mnie szczególnie pociąga to nurkowanie. Do tej pory bawiłam się jedynie w snorkeling i w sumie chciałabym spróbować też nurkowania z akwalungiem, bo nigdy nie miałam okazji. Nurkowałaś gdzieś jeszcze poza Kos?

  15. Ania pisze:

    za Grecją nie przepadam ale też myślałam o Kos w tym roku. Pojechałam jednak na Zakynthos i raczej wypady do Grecji już sobie daruję na kilka dobrych lat – chociaż wszyscy zachwalają Kos na spokojne wakacje :-)

  16. Mam podobne doświadczenia jeżeli chodzi o nurkowanie w Grecji. Sama nurkowałam w pobliżu Aten ale też spotkałam się głównie z kamieniami i skałami. Zdecydowanie lepiej było na Malcie, a Egipt to była już całkiem bajka. Dobrze jednak wiedzieć, że nie tylko pod Atenami tak wygląda greckie nurkowanie. Za to grecka kuchnia… zdecydowanie tak!

  17. Marta pisze:

    Świetny artykuł, jestem zauroczona Grecją do tej pory byliśmy na Korfu, Zante, Grecja kontynentalna a już w przyszłym roku Kos, pomimo ubolewania rodziny, że “tyle tam uchodźców” – może jakieś przydatne porady? Uwielbiamy zwiedzać, smakować.
    Pozdrawiam

    • Ewa pisze:

      Szczerze mówiąc jak ja byłam, to nie było jeszcze kryzysu emigracyjnego. a o samym Kos poczytaj więcej na blogu, bo jest kilka artykułów :) Ogólnie wyspa jest piękna (choć powiem szczerze, że na Korfu bardziej mi się podobał krajobraz) no i koniecznie trzeba zobaczyć Nisiros z wulkanem :)

  1. 29 maja 2016

    […] Wyspy greckie: Kos i Korfu […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!