Volubilis

Jest takie miejsce w Maroku niedaleko Meknes, gdzie obejrzeć można rzymskie ruiny. Ale takie naprawdę ruiny, mnóstwo kamieni, nierzadko rozsypanych bez ładu i składu, resztki kolumn czy ścian. I podłogi wykładane ozdobną mozaiką. Połowa tego zarośnięta jest wysoką trawą, w której pasą się zupełnie nie starożytne osły.

Volubilis

Już wcześniej na terenie Volubilis leżało berberyjskie miasto, ale zostało ono w I w. n.e. podbite przez Rzymian i znajdowało się pod ich panowaniem aż do III w. Większość pozostałości budowli pochodzi właśnie z III w., kiedy to w miasteczku żyło około 20 tysięcy ludzi. Gdy Rzymianie wycofali się z Maroka, miasto nie zostało całkowicie opuszczone.

Volubilis

Później Volubilis podupadło, szczególnie, że pod koniec VIII w. władca Mulaj Idris postanowił obok wznieść nową osadę, korzystając z kamienia z Volubilis. Los miasteczka przypieczętowało trzęsienie ziemi z 1755 r. (to samo, które zniszczyło Lizbonę), a ruiny zostały ponownie odkryte dopiero pod koniec XIX w. przez dwóch zagranicznych dyplomatów zwiedzających okolicę.

Volubilis

W 1997 r. Volubilis zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Teraz można tam obejrzeć pozostałości murów obronnych, forum czy łuku triumfalnego, a także pospacerować pomiędzy ruinami zwykłych domów mieszkalnych. Nietrudno czasem dostrzec, na jakim planie były budowane, gdzie znajdowały się poszczególne pomieszczenia i jak je zdobiono. Szczególną uwagę przyciągają właśnie te podłogowe mozaiki, zachowane niespodziewanie dobrze.

Volubilis

I gdyby nie to, że w dawnych czasach rozebrano tu trochę budynków zabierając budulec dla nowego miasta, Volubilis byłoby jednym z najlepiej zachowanych rzymskich miast na świecie.

Ewa

Cieszę się, że tu jesteś! Mam nadzieję, że spodobał Ci się i zaciekawił ten wpis. Jeśli tak, to będzie mi niezmiernie miło, gdy klikniesz Lubię to, dodasz +1 i podzielisz się wpisem ze znajomymi albo dołączysz do dyskusji! To dla mnie ważne, bo pokazuje, że warto dalej pisać. Masz uwagi, komentarze, pytania? Nie wahaj się, napisz! Cieszę się z każdego sygnału od Ciebie! Dziękuję :)

- Ewa a

Przeczytaj też...

5 komentarzy

  1. Gosia pisze:

    jakie ładne….

  2. Migotka pisze:

    Do Volubilis trafiliśmy przed zachodem słońca tuż przed zamknięciem.Pomarańczowe a w zasadzie czerwone światło potęgowało niesamowite wrażenie.Rozległość terenu i kładące się wszędzie długie cienie i przede wszystkim cisza,żadnej rozwrzeszczanej grupy i żadnych handlarzy.Takie absolutne przeniesienie w czasie.Antyk ,którego się tu kompletnie nie spodziewałam i do tego w takim wymiarze.Magia chwili i magia miejsca.Rozmarzyłam się na to wspomnienie…

  3. Karol pisze:

    Widoki zapierają dech w piersiach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*Pola wymagane. Adres e-mail nie zostanie opublikowany. Ostatnio pojawia się bardzo dużo spamu i mój filtr czasem się gubi. Jeśli nie jesteś spamerem, a Twój komentarz nie ukazał się, daj mi o tym znać mailowo. Kontakt znajdziesz tu. Dziękuję!